Powszechność komputerów diagnostycznych jest oczywiście konsekwencją tego, że współczesne samochody nafaszerowane są sterownikami elektronicznymi i większość robót wymaga ich diagnozowania. Dotyczy to zarówno pracy przy układzie sterowania silnikiem jak również przy tak pozornie prostym systemie, jakim jest układ hamulcowy. Pierwsze rozbudowane urządzenie diagnozujące to tz. diagnoskopy.  Urządzenia będące połączeniem multimetru i wielokanałowego oscyloskopu pozwalały np. oszacować ciśnienia sprężania w poszczególnych cylindrach lub prześledzić przebiegi wysokiego napięcia w instalacji zapłonowej silnika. W niektórych sytuacjach przydają się do dziś. Przełom w historii urządzeń diagnostycznych nastąpił w latach 90., kiedy to w autach pojawiły się gniazda OBD. Układ OBD (z ang: On-Board Diagnostic) - to system elektroniczny nadzorujący podzespoły pojazdu, których zużycie lub uszkodzenie może wpłynąć na zwiększenie emisji spalin. Początkowo miały służyć Policji do wykrywania aut niespełniających norm środowiskowych, jednak jak to często bywa historia potoczyła się zupełnie inaczej.   
System zaprojektowany jest tak, iż w razie wykrycia nieprawidłowości układu, na desce rozdzielczej auta, zapala się lampka sygnalizująca konieczność jak najszybszego odwiedzenia serwisu. Jednocześnie w pamięci jednostki centralnej rejestrowany jest kod niesprawności. Z kolei standaryzacja wtyczki diagnostycznej pozwoliła na obsługę pojazdu jednym czytnikiem diagnostycznym niezależnie od marki auta (przynajmniej teoretycznie). Z czasem producenci uznali, że warto rozwinąć i wzbogacić system samo-diagnostyki także o możliwość wykrywania uszkodzeń związanych z bezpieczeństwem jazdy, np. awarii układu trakcji, układu antypoślizgowego ABS czy systemu poduszek powietrznych. Chwilę później do układu dołączyły wszystkie pozostałe systemy. W części dotyczącej ochrony środowiska standaryzację wymusiły przepisy, jednak jeśli chodzi o pozostałe systemy to ich protokoły diagnozy są dość skrzętnie skrywane przez producentów aut i urządzeń serwisowych. W tej części nie doszło również do standaryzacji kodów błędów.
 Warsztaty i serwisy, które mają styczność z komputerami diagnostycznymi wiedzą, że niestety komputer nie zastąpi dobrego diagnosty, choć niewątpliwie usprawni jego pracę. Pewne wskazania komputera mogą wprowadzić dezinformację w głowie niedoświadczonego mechanika i bardziej zaszkodzą niż pomogą. Przyczyną są ograniczenia programowe w zależności od uszkodzeń: elektrycznych czy mechanicznych.     Urządzenia diagnostyczne można podzielić na uniwersalne, przeznaczone do pracy z systemami pokładowymi aut różnych marek, oraz serwisowe – tylko do diagnostyki pojazdów określonej marki. Poza odczytem kodów błędów pozwalają one na odczyt wartości rzeczywistych oraz resetowanie wskaźników inspekcji serwisowej. Zaawansowane funkcje - dostępne w firmowych urządzeniach serwisowych i najdroższych uniwersalnych testerach - to stymulowanie elementów wykonawczych, kalibracja, adaptacja oraz identyfikacja numeru VIN pojazdu i sterowników.
Osobną grupę stanowią komputery do diagnozy systemów LPG. Nowe układy LPG mają sterowanie elektroniczne a niestety nie ma jednego komputera do "gazu", każdy producent instalacji stosuje własny interfejs diagnostyczny i własne oprogramowanie. Na regulację nowoczesnej instalacji powinniśmy więc się zgłosić do serwisu obsługującego konkretny typ układu zasilania, konkretnego producenta.
 
 
 
 
 W naszym serwisie poczyniliśmy starania aby zapewnić obsługę dla wszystkich obecnie produkowanych samochodów i wszystkich dostępnych systemów w tym także LPG. I choć urządzenia do diagnostyki komputerowej są dziś obecne niemal w każdym warsztacie, to nie każdy warsztat może obsłużyć wszystkie marki i systemy. Oczywiście też, nie każdy mechanik potrafi wykorzystać możliwości posiadanego przez siebie urządzenie ale to…, to już zupełnie inna historia :)
 
Patryk Nowakowski - HQ SERVICE
   
© 2005-2015 HQ Service